Zuckerberg bierze przykład z Muska. Płatna weryfikacja staje się faktem

Zuckerberg bierze przykład z Muska. Facebook z płatną weryfikacja stanie się wcześniej już zapowiedzianym faktem.

Wszystko wskazuje na to, że Mark Zuckerberg bierze przykład z Elona Muska. Meta również zwalnia pracowników. A pracę straci kolejnych 10 tysięcy pracowników. Na tym jednak nie kończy się podobieństwo działania dwóch kluczowych platform. Facebook i Instagram powoli wprowadzają opłatę za… także weryfikację konta.

Program zadebiutował w zeszłym miesiącu w Australii i Nowej Zelandii. A już teraz trafia do obywateli Stanów Zjednoczonych. Osoby pragnące mieć znaczek weryfikacji będą musiały zapłacić za miesięczny abonament 12 dolarów. Kwota wzrośnie do 15 dolarów, jeśli użytkownik zdecyduje się na zakup przez Google Play lub App Store.

Użytkownicy Twittera wykorzystali decyzję Muska, by móc stworzyć fałszywe konto i zweryfikować je w celu podszywania się pod kogoś innego. Ich celem był nawet sam Elon Musk. W kwestii Facebooka taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Meta do weryfikacji konta będzie potrzebowała dokumentu tożsamości.

Są jednak pewne minusy posiadania zweryfikowanego konta. Użytkownik posiadający taki profil nie będzie mógł zmienić nazwy, zdjęcia ani danych osobowych. W przeciwnym razie będzie musiał ponownie przejść przez proces weryfikacji i oczywiście od nowa zapłacić.